-
- Forum
- Ostatnie
Założyciele forum

Podobno nie ma serca, ale wszyscy ją kochają. Jeśli masz zdjęcie, na którym wyjątkowo dobrze wyglądasz – sprawdź, pewnie zrobiła Ci je Alicja:) Zwana potocznie Szefową: porządkuje, pilnuje, motywuje, a jak trzeba to i się obrazi. Tylko na chwilę i tylko po to, żeby forum hulało jeszcze lepiej. Jej Jagoda (20 lat) nie czyta i nie pisze, ale jeździ sama na kolonie z osobami pełno- i niepełnosprawnymi, robi zakupy, zmienia podpaski, dzwoni do USA i zajmuje się córką Karoliną (o ile nie zamawia akurat kawy w kawiarni, kaczki na Węgrzech lub nie maluje paznokci). Motto wychowawcze: „Jagoda, bo nie będzie schabowego!”

Najpierw mówi, potem myśli. Zazwyczaj o tym, co powiedziała, bo lubi jasne sytuacje między ludźmi. Zwana potocznie Deską: po 5 operacjach kręgosłupa dużo leży. Pisze wtedy teksty, wymyśla filmiki reklamowe, pomysły na spotkania i dokucza tym, co za bardzo narzekają (głównie sobie i Idze:). Czasem jej się nie chce – wtedy wkracza Alicja:) Jej Kajtek (8 lat) dalej popuszcza w majtki i prawdopodobnie ma mutyzm wtórny, ale potrafi 15 razy odbić piłkę tenisową (twierdząc, że jest Roddickiem), zna wszystkie kawałki Marii Peszek (przygotowuje się do Voice of Poland) i pełnymi zdaniami opowiada o nowym odcinku Scooby-Doo, co to jest szczęście i jak spędził dzień w szkole (pod warunkiem, że słuchaczy jest nie więcej niż 5). Motto wychowawcze: „Kajtek, ogarnij się.”

Jak powie – tak zrobi. Najwyżej trochę pomarudzi, ale jej wolno bo sama wychowuje cały zespół. I jeszcze znajdzie czas na przeczytanie książki o cholesterolu! Zwana potocznie Panią Inżynier: jako jedyna zna działanie # i różnych takich, a jak nie zna – pyta Krzy Sztof a. Bo jako jedyna zrozumie, co Krzy Sztof powie:) Jej Majka (9 lat) liczy, mnoży, jeździ na rowerze, sprząta w pokoju, wysyła SMS-y, sama czyta „Dzieci z Bullerbyn” i potrafi zachować się w towarzystwie. Chyba, że jest dzień. Gdy nie potrafi. Motto wychowawcze: „Maja zjedz jeszcze trochę”

Sprawca zamieszania. Bez niego Alicja dalej miałaby pomysł, Karolina gadała, a Iga marudziła. Potrafi się wyłączyć, kiedy trzeba („a lepszy morski, turkusowy, czy lazurowy w logo?”) i włączyć, jak już konkretnie wiadomo, co jest do zrobienia. Informatyk, który śpiewa w operze. Niestety zajęty.